Końcówka roku 2010 i początek 2011 przyniósł nam niekiedy bardzo niespodziewane transfery polskich piłkarzy do zachodnich klubów.
Pierwszym bardzo zaskakującym był transfer Sławomira Peszko z poznańskiego Lecha do FC Koeln. Przenosiny te są o tyle dziwne, że dokonane w absolutnej tajemnicy zarówno przed kibicami jak i władzami klubu. Wszyscy dowiedzieli się o tym w ostatniej chwili, a piłkarz zrobił to na co od jakiegoś czasu miał już chyba ochotę, czyli zmienił klub. Dziwi jednak to, że Peszko wybrał klub, który w niemieckiej lidze broni się przed spadkiem, a odchodzi od Kolejorza, z którym mógł przecież walczyć o awans do 1/8 Ligi Europejskiej, a co za tym idzie bardziej się jeszcze wypromować. Miał jednak do tego prawo choć niesmak po tym w jaki sposób rozstał się z Lechem pozostał.
Inna sprawa to transfer braci Piotra i Pawła Brożków z Wisły Kraków do tureckiego Trabzonsporu. Choć na dzień dzisiejszy władze krakowskiego klubu nie potwierdziły tego transferu to lider tureckiej ligi juz to zrobił. Jest to chyba ostatni moment, kiedy klub z Krakowa może zarobić jakieś konkretne kwoty za tych zawodników, a dla samych piłkarzy to ostatni gwizdek do zmiany barw klubowych i spróbowania swoich sił w silniejszej lidze w lepszym klubie.
Kto wyjdzie na tych transferach lepiej pokaże czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz